Recenzja książki "Józki, Jaśki i Franki"


Alicja Kamińska 
Pierwsze historie miłosne - Józki, Jaśki i Franki
      
     To bardzo zabawna historia chłopców z biedniejszych rodzin, którzy spędzają  wakacje w leśnej głuszy na kolonii w Wilhelmówce. Codzienne zajęcia - budowanie szałasów, zbieranie jagód i grzybów umilały dzień w czasach międzywojennych.  Zawieranie nowych przyjaźni to dla nich łatwa sprawa. Główni bohaterowie potrafią włączyć swoją wyobraźnię i rozmyślać nad nowymi pomysłami i dzięki niej stworzyć,  np. Morza Pompowe, Miłosną i Łysą Górę, okręt „Burza” i szpital w szałasie nr 4. Ciekawą sprawą, która mnie bardzo zaskoczyła i zaintrygowała do dalszego czytania, był sąd w Wilhelmówce. Sędziami byli chłopcy z poszczególnych grup z kolonii, którzy naprawdę przeprowadzali prawdziwe rozprawy sądowe. Jednym z  problemów było zajście mające miejsce na koloni letniej. Sprawy, które należało osądzić to: męczenie żab, zniszczenie gniazda ptasiego, stałe spóźnianie się oraz wbrew zakazowi - kąpiel w rzece.

     Z kolonią chłopców sąsiaduje Zofiówka, kolonia dla dziewcząt. Pierwsze historie miłosne i współzawodnictwo stanowią główną fabułę tej książki. Świat ich zabaw przyprawi czytelnika o zawrót głowy, gdyż dzieci poprzez wesołe i radosne przygody przygotowują się do dorosłego życia.

     Ta książka nie jest przeznaczona tylko do czytania dla dzieci, to właśnie w niej można powrócić pamięcią do swojego dzieciństwa i przypomnieć sobie swoje pierwsze historie miłosne, przyjaźnie czy nawet wspinanie się na drzewa.

             
SZABLON WYKONANY PRZEZ TYLER